wtorek, 15 grudnia 2009

I nie ma już Jeda

Nie udało się. Przegraliśmy tę walkę. Jed odszedł pokonany przez niewydolność nerek. I tylko żal został i pustka.

9 komentarzy:

joanna pisze...

...ogromnie Wam współczuję...

Magoda pisze...

Słowa są banalne. Współczuję...

niewinny czarodziej pisze...

Mial Was przy sobie ...teraz gania po zielonych łakach i jest mu dobrze. Jesteście kochani .

Sarenzir pisze...

Tak mi przykro ...:(

Sarenzir pisze...

Pomimo wszystko - Pogodnych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku

rumianek pisze...

Bardzo mi przykro .
Mirka

Monika pisze...

Boli, gdy w domu jest chory zwierzak. I trudno jest, gdy umiera. Współczuję :(

ma.ol.su pisze...

Boże, co za przecudny pies!
Strata Wasza jest serdeczna. I wielka.
To taka rana kiedy ktoś bliski, jak Jed, odchodzi, i goi się bardzo długo.

Bazylia pisze...

:((((((((((((((((((((((