Nauka alternatywna. Podobno żeby wzeszła roślinka trzeba ją podlewać, potem musi świecić słońce i temu podobne dyrdymały. Otóż nieprawda, aby pojawiły się w waszym ogródku kwiaty , warzywa i owoce musi nastąpić proces wysiadywania nasionek. Czoper i Mila natychmiast po zasianiu gorliwie zabierają się do wysiadywania. W końcu to od ich zaangażowania i poświęcenia zależy wysokość plonów z ha.
A podobno szanse były niewielkie. Mama powiedziała jesienią ubiegłego roku, że jak te truskawki się przyjmą to sobie z tym wszystkim poradzimy. Mamy 40 krzaczków.
Wszystko nabrzmiewa i lada chwila wybuchnie. Jak nie zdążymy z karczowaniem, oraniem , sianiem to będziemy mieli jesień średniowiecza a nie ogród.
Żuraw. Dzień wcześniej podszedł do ogrodzenia i zlustrował ogród. Niestety fotografa przy tym nie było.
1 komentarz:
U nas także wysiadują. Koty. Niestety, nawet po najżywszym wysiadywaniu NIC nie chce wyrosnąć.
Prześlij komentarz