poniedziałek, 11 stycznia 2010

Nawiedzony zamek krzyżackiego mistrza.



Wyobraźcie sobie szczęk zbroi rycerskiej, ogień buzujący w zamkowej kuchni i grube, średniowieczne mury odwiedzane przez duchy. Są takie miejsca, gdzie atmosfera minionych wieków zachowała się do dziś. Należy do nich zamek w Morągu.Nie jest imponującą warownią. Na pierwszy rzut oka nawet nie przypomina prawdziwego zamku. Jedynie zachowane skrzydło bramne z gotycką furtą mówią nam, że mamy przed sobą „kawałek” historii.Przekraczając próg zamkowych murów przenosimy się do czasów średniowiecza. Tu nawet powietrze ma inny zapach, słońce wpadające przez okna rzuca na ceglane ściany tajemnicze cienie, a my oczami wyobraźni widzimy siedzących za stołem średniowiecznych rycerzy...
Właściciele morąskiego zamku potrafią ze swadą opowiadać o swojej warowni i o...duchach, które zamek nawiedzają. Nic w tym dziwnego skoro na zamku ostatnie tchnienie wydał krzyżacki Wielki Mistrz Henryk von Plauen , który dostał apopleksji po tym jak musiał oddać hołd królowi polskiemu. Przyznaję, że choć jestem niedowiarkiem zawsze podczas bytności w jednej z zamkowych komnat mam gęsią skórkę, a na robionych tam zdjęciach wychodzi tajemnicza mgła. Zresztą - sprawdźcie sami. Zamek można zwiedzać...

Komnata Mistrza von Plauena





Sala główna





Komnaty gościnne





Zamkowa sień



Pozostałości średniowiecznych murów i piwnic



Brama wjazdowa


Zamek w Moragu zafascynował nas od pierwszego spojrzenia. Musiałam. Po prostu musiałam o nim napisać. Cały artykuł tutaj: http://www.teksty1.yoyo.pl/morag.pdf

13 komentarzy:

Ori pisze...

Zamek rzeczywiście urzekający i pięknie go pokazaliście. szkoda, ze to tak daleko ode mnie:-( pozdrawiam serdecznie

Sarenzir pisze...

Rewelacyjne wnętrza, naprawdę ktoś popracował, ogląda się jak zabytki w Angli :))) Ciekawa jestem czy oprócz duchów zagnieździło się tam również jakieś bractwo rycerskie :) Szkoda ze to ode mnie daleko -ale przy okazji jakichś wojaży na pewno się wybiorę na zwiedzanie :)Uwielbiam takie klimaty . :)

domowa kurka pisze...

mogłabym mieszkac w zamku, i choc lubię bibeloty w ilości ...no, mnogiej, to surowośc wnętrz zamkowych też mi odpowiada, tylko ogrzewanie...musiałoby byc ciepło...piękne miejsce...

Di pisze...

ciekawe, podobnie było podczas mojej bytności na zamku w Malborku :D

ma.ol.su pisze...

Asiu (i Wojtku), wielka szkoda, że tylko stosunkowo niewielki fragment tej budowli się zachował.
Piękne fotografie i opis zachęciły mnie do przeczytania całego artykułu; bardzo interesujący i profesjonalny. No i ta groza, jak na tamte czasy przystało!

slavkosnip pisze...

Bardzo ladny ten zamek. Moze kiedys tu przyjade! Pozdrawiam!:)

Anonimowy pisze...

Atmosfera jak przed wiekami. Niezły zamek.

Unknown pisze...

Mnie zamek w Morągu po prostu zaczarował. Pierwszy raz zobaczyłam go na zjęciach w Wysokich Obcasach - jakieś...6 lat temu. I "chodził" po mnie. W zeszłym roku pojechaliśmy do Morąga. Poznaliśmy panią Lilę - kasztelankę i skontaktowaliśmy z Wojtkiem i Ulą - właścicielami zamku. I nareszcie powstał artykuł. Ukazał się piśmie " Polska wita" - moim ulubionym dwumiesięczniku o ciekawych miejscach w Polsce, z którym czasem współpracuję. A zamek faktycznie rzyca czar. Ostatnio zaczarował jeszcze fotografika, z którym współpracuję dla pism wnętrzarskich i chyba powstanie jeszcze jeden ( całkiem inny w charakterze ) artykuł o warowni. Powiem jeszcze tylko, że na zamku można też przenocować...Ale ja bym się bała. I tak mam tam ciary. Zawsze.

Bazylia pisze...

Oj nie tylko Was Asiu i Wojtku:) jest poprostu magicznym miejscem!!!! chciałabym kiedyś tam pobyć! i przenocować:) nie boje sie takich wnętrz, wręcz przeciwnie:) a co do pytania o wirtualny sklepik:) to wszystko jest w toku, narazie przymiarki, tak więc natenczas :) pozdrawiam serdecznie i dziękuje za jak zawsze miłe odwiedziny:)

niewinny czarodziej pisze...

Pięknie ! No to Miła Tess namówilas mnie na wizytę w Moragu ! Dziekuję ! Bardzo . Musze tam się zjawić koniecznie .

Anonimowy pisze...

lubie takie klimaty..tym bardziej dziękuję za ciekawy post i piękne zdjęcia:))kasiexa

Bobe Majse pisze...

Dziękuję, że tam, gdzie nie mogę dojechać, mam szansę być dzięki ciekawym postom ciekawych świata ludzi. Pozdrawiam w te mroźne dni, Ola - Bobe Majse

Anonimowy pisze...

A ja mieszkam od lat kilkaset metrów od tego zamku i strasznie ;) się cieszę że trafił w ręce dobrych ludzi, którzy dbają o niego jak mogą...Zapraszamy do Morąga ;] Iwa