Jak widzicie ze mną to jak z dzieckiem - za rączkę i do knajpy:-))) W komentarzach pod ostatnim postem wyraziłyście życzenie, żeby zorganizować warsztaty serowarskie w Górach Izerskich. No to będą:-)))
Na warsztaty serowarskie zapraszamy w dniach 02-03 sierpnia do Przecznicy. Warsztaty odbędą się w gospodarstwie agroturystycznym Konik polski ( Agniecha, dzięki!!!)
Będziemy robić trzy rodzaje sera: goudę dojrzewającą, camembert oraz handkasa - tradycyjny ser żuławski, który można jeść zarówno z ziołami jak i na słodko i co ważne - jest doskonały od razu po przyrządzeniu:-))). Jeśli wystarczy nam czasu "strzelimy" jeszcze domową mozarellę i parzenicę, która nadaje się do wędzenia.
Koszty udziału w warsztatach wyglądają następująco:
- Udział w warsztatach bez noclegu i wyżywienia - 180 zł
- Udział w warsztatach z wyżywieniem, bez noclegu - 230 zł ( w programie potrawy przygotowane z wykorzystaniem różnych serów:-))), wino lub nie ( jak kto lubi:-))) oraz ogólna integracja.
- Udział w warsztatach z noclegiem i pełnym wyżywieniem - 295 zł.
Zapisy na warsztaty: joanna.wlodarska@onet.eu
tel.kom. 505-061-237
O uczestnictwie decyduje kolejność zgłoszeń oraz wpłata zaliczki w wysokości 100 zł. Liczba miejsc - ograniczona.
Tu będziemy pracować:-)))
Kozy Pii I Nico z gospodarstwa Konik polski
Widok na dom...
Zdjęcia pochodzą od Pii z gospodarstwa Konik Polski w Przecznicy:-)))
P.S. Ale się cieszę! Strasznie dawno nie byłam w Izerach!
17 komentarzy:
oo! warsztaty koło naszej Ruderii:)!u naszych sąsiadów:)
Wiedziałam, że jak Agniecha się za to weźmie, to będą warsztaty u Pii. Nie wiem, jak u mnie z terminami, ale może się uda mi. Pozdrowienia
I Wam zazdroszczę ,
nie mam kóz,
nie mam krów,
nie mam nawet wielbłądów,
nic nie mam
i z czego ja mam te sery robić ??? Buuuuu...
Fajnie macie!!! ale będzie dobra zabawa przy serach!
dla mnie jeden musicie uwędzić specjalnie:-)
Zapisuję się! I nie obchodzi mnie, że ilość miejsc ograniczona ;-))
Dzisiaj mi Agniecha oznajmiła ta cudną wiadomość, więc jutro dopełnię formalności.
Do zobaczenia w Izerach ;)
Kyja, Rogata, zapiszcie się! Już pal diabli te sery ( żart, żart, sery są ważne ), ale skoro jest taki dobry pretekst, żeby się spotkać, to zróbmy to!
chętnie się spotkam i poznam Was w prawdziwej rzeczywistości, ale niekoniecziie na warsztatach serowarskich (mnie ta wiedza na razie niepotrzebna, niech skorzystają osoby, które mają możliwości serotwórcze:), miałam możliwości do niedawna mlekotwórcze, ale się skończyły po 3,6 roku, poza tym ser z ludzkiego mleka chyba jest tabu;))). W sierpniu planuję pobyć trochę w Przecznicy (jeszcze konkretnie nie wiem kiedy, ale wstępnie pierwsza połowa miesiąca). Jest nas trochę w okolicy-warto się skrzyknąć i spotkać. Można by było u mnie, ale warunki sanitarno-lokalowe mam - póki co - opłakane.
Reasumując: ja chętnie, ale po serach:)Jeszcze pytanie: kto chętny, gdzie i jaka formuła spotkania (np. tradycyjnie przy stole, każdy coś przytarga ze sobą?)
Ale,żeby nie było pretensji o brak miejsc na warsztatach, to uczciwie się przyznam,że linka do warsztatów udostępniłam na fb :)
Kyja, to może wpadniesz " po fajrancie" - na pogaduszki przy kolacji? Weź coś dobrego ze sobą i zapraszamy:-))))
Asia
Zobaczymy, jak reszta Blogiń (i blogerów)izerskich zapatruje się na spotkanie, ale jak będę w Przecznicy w tych dniach, to czemu nie:)?
Asiu, a wiesz ,że przedwojenny przecznicki cammembert był dość sławny w Niemczech? W linku, który zaraz wkleję, wejdź w zakładkę "Historia"
http://www.przecznica.pl/
Najbardziej to Wam zazdroszczę tego spotkania,bo do serów kozich nie potrafię się przekonać:))próbowałam:)naprawdę:))i niestety:))
Bozenas, ja uwielbiam wszelkie sery. Choć kozie to moi osobiści faworyci:-))) Na warsztatach skupimy się przede wszystkim na serach z mleka krowiego - bo takie jest najłatwiej dostępne. Kozie to już taki bonusik:-)))A ja teraz "pracuję" nad serami z mleka owczego - odezwała się pewna sympatyczna pani, która stawia pierwsze kroki w warzeniu serów owczych i będziemy "wymyślać" jej sery:-)))
A.
No wspaniale! Będzie wreszcie okazja się spotkać :-) Oczywiście, zgłaszam chęć udziału :-)
Zaliczka wpłacona, już nie mogę doczekać się spotkania w realu :)
Znowu za daleko...
och..kiedyś i ja muszę się zapisać..:) jak się tyko ogarnę z czasem...a że daleko..? ech..dla ciekwości i przygody to wszędzie blisko :)
Prześlij komentarz